Czy na pewno wykorzystujesz wszystkie możliwości Instagrama?

Nawet najlepsze zdjęcie nie obejdzie się bez marketingowego wsparcia, by wywołać zainteresowanie wśród instagramowej społeczności. Możliwości promocji zdjęcia jest kilka – po jak wiele sięgasz, prowadząc konto w tym medium społecznościowym?

 

Dzięki Instagramowi łatwiej dotrzeć do nowego segmentu naszej grupy docelowej, zróżnicować strategię komunikacji, stać się jeszcze bardziej wszechobecną marką albo po prostu – wypromować samego siebie (i ewentualnie swój fotograficzny talent). Dlatego dobrze jest poznać nie tylko te podstawowe, ale i bardziej zaawansowane marketingowe techniki Instagrama. Pozwoli to na jeszcze skuteczniejszą i wyrazistszą obecność w tym świecie.

 

Wszystko zaczyna się od konta

To tutaj, w naszym instragramowym profilu, odwiedzający nas goście szukać będą informacji na temat naszej działalności: kim jesteśmy, czym się zajmujemy, gdzie jeszcze można nas znaleźć. To jedyne miejsce, w którym Instagram pozwala nam zamieścić odnośnik do swojej strony. Przyda się też kilka zachęcających, niebanalnych słów w opisie. Muszą one być spójne z naszym wizerunkiem, wyrażanym w innych kanałach komunikacyjnych. To, od czego warto się powstrzymać, to na pewno język sprzedaży. Nie zachęcajmy na tym poziomie do kupna, zamawiania, rezerwowania. Nie zniechęcajmy do siebie już na początku.

 

Co widać na załączonym obrazku

Nie zniechęcajmy – a zachęcajmy, inspirujmy, motywujmy do odwiedzin. Jak? Oczywiście, za pomocą zdjęcia. Nie ma sensu rozpisywać się, że fotografia musi być unikalna, przyciągająca uwagę, atrakcyjna. To oczywiste. W zamian, lepiej pamiętać, że publikowanie na Instagramie nie jest obowiązkowe. Jeśli nie mamy akurat żadnej pasjonującej fotki – nie wrzucajmy jej. Poczekajmy, aż na naszym telefonie znajdzie się naprawdę udane zdjęcie.

 

Zachęcaj!

Publiczności na Instagramie nie zdobywa się tylko dzięki pięknym widokom, selfies czy zdjęciom czarujących kotów. Dopuszczalne są także inne chwyty, jak na przykład organizowanie krótkich konkursów czy też wręczanie nagród najwytrwalszym, najaktywniejszym czy najszybszym fanom. Wrzucamy zdjęcie oferowanej nagrody, budujemy atmosferę krótkim, ale angażującym tekstem i patrzymy, jak liczba followersów rośnie.

 

Daj się zlokalizować

Jak się okazuje, posty z geo-tagiem, umożliwiające identyfikację miejsca, gdzie znajdujesz się w momencie wgrywania zdjęcia, budzą o wiele większe zainteresowanie odbiorców. Ponoć nawet o 79%. A na dodatek, jeśli używacie Instagrama do promocji swoich sklepów, to właśnie geo-lokalizacja przy zdjęciach pomoże Waszym klientom szybciej i łatwiej do Was dotrzeć. To z kolei oznacza ni mniej, ni więcej, a tylko zwiększoną sprzedaż.

 

Pokaż swoją twarz

No, może niekoniecznie swoją. Ale generalnie – ludzką twarz. Zdjęcia z ludźmi skuteczniej i pozytywniej oddziałują na followersów. Dzięki takim fotografiom można zyskać 38% więcej polubieni oraz zachęcić do zamieszczania 32% więcej komentarzy.

 

Mądra gospodarka hashtagami

Hashtag to słowo klucz dla Instagrama. Mogą pomóc, ale i przeszkodzić, a nawet (wbrew naszym intencjom) rozbawić odbiorców. Za dużo znaczników sprawia, że post wygląda na nachalną reklamę – talk, jak gdybyśmy chcieli wcisnąć się ze swoją fotką w każdy możliwy zakątek. Lepiej ograniczyć się do kilku najważniejszych hashtagów, najsilniej powiązanych z naszą marką, firmą, produktem, osobowością. Można też sięgnąć po ściągę – Iconosquare pomoże nam w odkryciu najpopularniejszych hashtagów. Hashtagi możemy też umieszczać w komentarzach, dzięki czemu sam post staje się przejrzystszy.

 

I jeszcze raz zachęcaj

Skutecznych „call to action” nigdy nie za dużo. A najlepiej, gdy naszej fotografii towarzyszyć będzie krótki, zwięzły, angażujący tekst, który zachęci odbiorcę do podjęcia pożądanego działania. Ale nie na zasadzie: „kliknij i kup” albo „podoba się, to rączka w górę”. Skoro już poświęciliśmy niemało czasu na zrobienie zdjęcia i jego edycję, nie zaniedbujmy tekstu. Ewentualnie – poprośmy o pomoc copywritera.