Sztuczna inteligencja dla marketingu: kiedy tak, a kiedy niekoniecznie?

Jak marketing, pracujący w tej branży ludzie mogą z jak najlepszym skutkiem wykorzystać sztuczną inteligencję? Czy AI stanowi zagrożenie dla copywriterów i ludzi od PR? A czy są sytuacje, w których zdecydowanie nie warto sięgąć po marketingową twórczość wychodzącą spod wirtualnego pióra sztucznej inteligencji?

Żeby było jasne: niniejszy tekst nie powstał na zamówienie u ChatGPT. Jest on od A do Z efektem ludzkiej pracy, ze wszystkimi jej zaletami oraz niedoskonałościami. Do jakich wniosków udało się nam dojść?

 

Nie stosuj AI do napisania całego tekstu, od początku do końca

Tak jak zaznaczyliśmy, niniejszy tekst nie został napisany przez AI. Ale nie przeszkodziło to nam poprosić ChatGPT o przygotowanie kilku artykułów, by móc ocenić potencjał sztucznej inteligencji w tym obszarze. Jednym z zadań było napisanie tekstu, który zachęcałby czytelnika do kupna nowego, bardziej nowoczesnego roweru. Wiadomo, w naszej agencji rower to rzecz ważna. Doprecyzowaliśmy, aby tekst był napisany entuzjastycznym, zaangażowanym tonem.

Tekst powstał szybko – zawierał kilka przekonujących punktów, jak choćby ten, że przesiadka na nowy rower podniesie komfort jazdy i pomoże w zwiększeniu pokonywanych dystansów. Kilka zagadnień było jednak źle zaprezentowanych, jak choćby to, że nowy rower zwiększy wartość odsprzedaży starego sprzętu. W artykule znalazło się też wiele powtórzeń, co rażąco obniżało stylistyczną oraz merytoryczną ocenę całości.

Dowodzi to tylko tego, że wszystko, co robi ChatGPT wymaga od nas podwójnego sprawdzenia. Zarówno w obszarze stylu, jak i merytoryki.

Czy w jakimś obszarze sztuczna inteligencja okazała się przydatna? Tak. AI podesłała wartościowe podsumowanie tekstu, które można było wykorzystać. Ale największą porażką było to, że w tekście brakowało kreatywności, osobistych doświadczeń czy introspekcji. Próżno było szukać tam prawdziwych historii, wykorzystania historii sukcesu czy opowieści o porażkach. Tak wartościowy tekst napisać może tylko człowiek.

Jeśli więc chcemy skorzystać z zalet sztucznej inteligencji w obszarze content marketingu, najsensowniejsze wydaje się przeanalizowanie informacji dostarczanych nam przez ChatGPT, a następnie zsyntetyzowanie je w ramach spójnego argumentu, który łączy te informacje z perspektywą opartą na doświadczeniu.

W naszej opinii ChatGPT najlepiej sprawdza się jako zasób; nie jest to punkt kompleksowej obsługi.

 

Wspieraj się AI przy generowaniu pomysłów i w researchu

Ponieważ ChatGPT zwraca wiele informacji na żądanie, możesz wykorzystać te informacje jako odskocznię - zagłębiając się w interesujące tematy, a także uzupełniając informacje osobistymi anegdotami i doświadczeniami.

Ponownie, ChatGPT dostarcza informacji, ale nie stosuje ich do rzeczywistych przykładów. W naszym przypadku mamy mnóstwo doświadczeń i historii klientów, na których polegamy podczas opracowywania studiów przypadku, postów na blogu i person marketingowych. ChatGPT nie jest w stanie odtworzyć tych interakcji; to do nas należy zastosowanie odpowiednich historii do pomysłów prezentowanych przez ChatGPT.

 

Odsuń AI od delikatnych, drażliwych tematów

Nie wiemy, czy słyszeliście o tym przypadku, ale w kontekście naszych rozważań o tworzeniu treści przez AI wydaje się on wart przypomnienia. Otóż, niedawno Uniwersytet Vanderbilt wysłał do swoich studentów wiadomość e-mail wygenerowaną przez sztuczną inteligencję. Treścią maila był bardzo delikatny temat: strzelanina w szkole. Reakcja odbiorców była wyraźnie negatywna. Dlaczego? Ze względu na postrzeganie listu napisanego przez sztuczną inteligencję.

W chwili kryzysu pragniemy ludzkiego kontaktu. List miał pokazać odbiorcom, że uniwersytet przejmuje się ich cierpieniem. Jednak delegując zadanie do silnika AI, postrzeganie stało się takie, że uniwersytetowi nie zależało na tyle, by samemu napisać list. Mail zawierał informacje, ale nie introspekcję. Nie było ludzkiego połączenia. Nie było ludzkich emocji.

W momentach, w których celem jest nawiązanie więzi międzyludzkiej poprzez pisanie, ważniejsze jest, abyśmy za tworzenie treści wzięli się my – ludzie.